Pozycja, na którą czekałam od dawna.Jak to się dzieje, że choć sobie obiecuję "wyjść" z tematu okrucieństw II wojny światowej to mi się to nie udaje i sięgam po kolejną i kolejną książkę. "1945 Wojna i pokój" to książka wyjątkowa, dlaczego? Przede wszystkim kompozycja, książka jest swoistą kroniką, która miesiąc po miesiącu opowiada inną historię, historię straszną, wzruszająca, zmuszającą do myślenia. Autorka, o której słyszałam już wiele dobrego, przedstawia nieznane dotąd na szeroką skale losy przesiedleńców, Polaków, którzy szukali szczęścia na Ziemiach Odzyskanych, Niemców, którzy nagle znaleźli się w sytuacji bez wyjścia, nie wiedząc co począć dalej. Losy tych wszystkich ludzi są dramatyczne, czasem zadajemy sobie pytanie, jak można było tak postąpić, szabrować, katować, znieważać. Ale czy my, ludzie żyjący w XXI wieku jesteśmy w ogóle w stanie sobie to wyobrazić, co można czuć w takich sytuacjach? Wydaje mi się, nie, jestem pewna, że nie możemy sobie tego wyobrazić i nawet szczerze mówiąc nie chcemy. Autorka nie ocenia, nie przedstawia żadnej ze stron jako ofiary lub kata. A zaraz wszystkie przedstawione postacie, to postacie "z krwi i kości", którym przyszło żyć w tych okrutnych czasach. Książkę powinien przeczytać każdy, po szczerze mówiąc, najwięcej skupiamy się na latach wojny, czasie Powstania i później nastąpił maj 1945 i okres wojenny się skończył. Grzebałkowska wypełniła tą lukę w historii Polaków, dla których rok 1945 stał się dopiero początkiem życia.